czwartek, 12 lutego 2015

Achtung! Traktoren!

No i się ruszyło! Przepowiadałem "śpiących rycerzy". A obudzili się mało i wielko-rolni. Wsiedli w swoje potężne czterokołowce i ruszyli za nowym hetmanem polnym, nad którym unosi się duch ś.p przewodniczącego Andrzeja. Wszyscy na polowo. W najnowszych traktorach o wartości mojego M4 każdy. Policja próbowała ich zaskoczyć alkomatami, a tu zdyscyplinowani wszyscy trzeźwi. 1 Samodzielna Pancerna Dywizja rolnicza OPZZ albo NSZZ dotarła do rogatek Stolycy. Festung Warschau wzięta w okrążenie. Jak w 1794, 1831, 1920 i w trzydziestym dziewiątym. Znowu wzmocniono patrole przy Tęczy. A my, ja z małżonką nieobojętni na sytuację, bo znowu musimy opuścić przytulny i bezpieczny "Lemingrad" i udać się z "dzikiem" do laryngologa. akurat wczoraj. A tu strach, bo rolnicy domagają się eksterminacji wszystkich dzików! A na to już mojej zgody nie ma.
Dzik jest dziki, na wizyty w służbie zdrowia potrzeba mnóstwo zdrowia. Taksówkarz uspokaja. Początkująca absolwentka medycyny niepewnie też, że ta wydzielina z ucha juniora to tylko krew z ropą i woskowiną.
Jestem spokojny.
I pamiętajcie. Idźcie przez zboże,we wsi blokada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz